Zapraszamy na podsumowanie najciekawszych newsów z prawa własności intelektualnej, które ukazały się w ramach cyklu #IPNEWS we wrześniu 2024 roku! 1.Aktorzy głosowi twierdzą, że AI Co. ElevenLabs sklonowała ich głosy. Firma generative Al Eleven Labs Inc. przywłaszczyła sobie głosy dwóch aktorów głosowych, aby stworzyć oprogramowanie do zamiany tekstu na mowę, jak wynika z pozwu federalnego. Aktorzy Karissa Vacker i Mark Boyett oskarżyli Eleven Labs o stworzenie generatora głosu Al, który naśladuje ich, charakterystyczne barwy głosu, akcenty, intonację, tempo, maniery wokalne i style mówienia”, aby stworzyć „syntetyczną narrację profesjonalną, którą przyjaciele i rodzina rozpoznają jako ich głosy”, zgodnie z pozwem złożonym […]
Pooey Puitton – kilka słów o parodii w świecie mody
11 kwietnia 2019 | Joanna Skrzeczkowska
Upodobania dzieci mocno mnie zastanawiają, a w zasadzie niepokoją. Czy wiecie, co jest ostatnim hitem sprzedaży wśród najmłodszych? Nigdy nie zgadniecie. Zabawki zaprojektowane przez giganta w sektorze rozrywki – MGA Entertainment Inc. – z serii „POOPSIE”, umożliwiające stworzenie kupki w jednym z kolorów tęczy.
Szczególnym zainteresowaniem cieszy się torebka stylizowana na emotikonę używaną w komunikacji internetowej pozwalająca, o czym poniekąd informuje jej wygląd, na stworzenie kupki jednorożca. Oczywiście, zabawka wzbogacona jest o szereg akcesoriów, począwszy od brokatu, olejków zapachowych i innych dodatków sprawiających, że cena jaką przyjdzie nam za nią zapłacić, to znaczy około 60 dolarów (300 zł), jest „adekwatna”.
Gadżet ewidentnie należy traktować z przymrużeniem oka, a jego grupą docelową są dzieci z bardzo, ale to bardzo tolerancyjnymi rodzicami.
Zamieszczanie powstałe wokół zabawki nie dotyczy jedynie jej wątpliwego uroku, a przede wszystkim podobieństwa do innego obiektu pożądania, tym razem u nieco większych dzieci.
Czy wiecie może o jakim przedmiocie galanteryjnym mowa?
O torebce Louis Vuitton, a dokładnie modelu „Speedy”, niewielkim kuferku podróżnym, który powstał na życzenie samej Audrey Hepburn.
Louis Vuitton – najczęściej podrabiana marka świata
Początki luksusowej marki sięgają już XIX wieku, kiedy jej założyciel, kaletnik Louis Vuitton, projektował i tworzył bagaże z płótna winylowgo – charakteryzującego się większą wytrzymałością od skóry. Najbardziej rozpoznawalny wzór Monogram Canvas został stworzony przez syna Louis Vuitton. Nowoczesny sznyt nadał mu artysta Takashi Murakami projektując jego kolorową wersję – Monogram Multicolor. Słynny monogram jest zarejestrowanym znakiem towarowym, między innymi z ochroną na terenie Unii Europejskiej.
Dom mody Louis Vuitton angażuje ogromne środki w rozpoznawalność, renomę oraz zabezpieczenie swoich znaków towarowych. LV prowadzi strategię ochrony znaków towarowych polegającą na eskalacji roszczeń odszkodowawczych. Oprócz uzyskania ochrony na sam wzór, zdecydował się na rejestrację jego poszczególnych elementów. Tym samym, może domagać się rekompensaty, w przypadku, gdy konkurent posłuży się jedynie niektórymi składnikami chronionego wzoru.
Zabawne, że słynny monogram Louis Vuitton oraz szachownica Damier (kratka w odcieniach brązu) zostały stworzone, aby uniknąć kopiowania projektów słynnego domu mody. Natomiast, dzisiaj są one jednymi z najczęściej podrabianych znaków na świecie. Okazuje się, że tylko poniżej 1% ze wszystkich produktów sygnowanych przez markę LV nie jest podrabiana.
Podobieństwo pomiędzy produktami
Niekwestionowane podobieństwo pomiędzy produktami zauważyła klientka, która zwróciła się do Louis Vuitton z pytaniem, czy zabawka „Pooey Puitton” jest nowym produktem marki, przeznaczonym dla dzieci. Tym samym, LV dopatrzyło się w działaniach MGA Entertainment, wykorzystującej wzór podobny do słynnego Monogram Multicolor, naruszenia praw ochronnych do znaków towarowych, praw autorskich i czynu nieuczciwej konkurencji.
Potentat w świecie zabawek zdecydował się ubiec Louis Vuitton i złożył pozew przed amerykańskim sądem federalnym o ustalenie, czy torebka „Pooey Puitton” lub jej nazwa nie naruszają praw wyłącznych francuskiego domu mody.
Pooey Puitton, zdaniem spółki MGA Entertainment, stanowi przykład legalnej parodii i tym samym jest idealnym przykładem dozwolonego użytku znaku towarowego.
„Pooey Puitton ma krytykować lub komentować bogatych i sławnych oraz ich ostentacyjną konsumpcję„. Zabieg ten został osiągnięty przez użycie nazwy „Pooey Puitton” w zestawieniu z przeznaczeniem zabawki, to znaczy produkcją wielobarwnej kupki jednorożca. Zatem, Pooey Puitton korzysta z prawa do parodii. Dodatkowo, zdaniem powoda pomiędzy produktami nie zachodzi ryzyko konfuzji. Uważny i zorientowany konsument odróżni zabawkę o dowcipnym przeznaczeniu od ekskluzywnej torebki za kilka tysięcy dolarów. Przy czym, jak podkreślił pełnomocnik spółki, pozew o ustalenie został uzasadniony historią marki, która nie respektuje prawa do parodii w USA i składała szereg irytujących pozwów przeciwko podobnym działaniom, o wymiarze czysto artystycznym.
My Other Bag (MOB) vs. Louis Vuitton
Doskonałym przykładem jest sprawa My Other Bag (MOB) – toreb płóciennych, na których wykorzystano wizerunki ekskluzywnych akcesoriów.
Zdaniem Louis Vuitton płócienne torebki MOB celowo posługiwały się wizerunkiem całego asortymentu produktów Louis Vuitton w celu wywołania skojarzenia z marką i osiągnięcia w ten sposób przewagi rynkowej. Zdaniem francuskiego domu mody, opisane działania mogą być szkodliwe dla renomy znaków poprzez podważenie Louis Vuitton jako symbolu luksusu, ekskluzywności oraz wyrobów z najwyższej półki. Dodatkowo, pełnomocnik LV wskazał, że zgodnie z ustanowionym przez Sąd Najwyższy USA precedensem, statuującym możliwość korzystania z parodii w prawie znaków towarowych:
Parodia musi dotyczyć bezpośrednio danej marki a nie odnosić się ogólnie do luksusowych marek lub konsumpcji luksusowych dóbr.
Starbucks Corp. v. Wolfe’s Borough Coffee, Inc., 588 F.3d 97 (2d Cir. 2009)
Zacytowane orzeczenie, zdaniem Louis Vuitton potwierdzało, że w sprawie MOB nie można zastosować prawa do parodii z uwagi na zbyt ogólne odwołanie się do luksusowych marek – produkty Louis Vuitton były jedynymi z wielu wykorzystanych na płóciennych torbach. Sąd nie podzielił stanowiska Louis Vuitton, przyznając słuszność My Other Bag.
Czy prawo unijne dopuszcza stosowanie parodii przy znakach towarowych?
Żadna z regulacji nie przyznaje takiego uprawnienia wprost. Natomiast, można ją wysnuć z art. 14 ust, 1 lit. c) rozporządzenia w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej(1). We wskazanym przepisie uznano za dozwolone posługiwanie się unijnym znakiem towarowym w szczególności w celu informacyjnym – czyli nawiązanie do towarów lub usług uprawnionego z tytułu prawa ochronnego do danego znaku, w przypadku, gdy jest to niezbędne do wskazania przeznaczenia towarów lub usług. Zastosowanie zwrotu „w szczególności” (katalogu otwartego) pozwala na zakwalifikowanie również innych przypadków dozwolonego użytku znaku towarowego, w tym jego parodii. Dodatkowo, motyw 21 rozporządzenia Unii Europejskiej wskazuje wprost, że dozwolone jest używanie znaku towarowego przez osoby trzecie w celu ekspresji artystycznej oraz dla pełnego poszanowania podstawowych praw i wolności, w szczególności swobody wypowiedzi. Możliwość stosowania parodii w prawie znaków towarowych potwierdza orzecznictwo poszczególnych krajów Unii Europejskiej, np. Niemiec (2).
Odpowiednikiem art. 14 rozporządzenia unijnego w polskim porządku prawnym jest art. 156 ust. 1 pkt. 3) Prawa własności przemysłowej(3).
Wracając do Pooey Puitton… Czy Waszym zdaniem w tym przypadku mamy do czynienia z parodią znaku towarowego?
Trudno powiedzieć. Na pewno, poprzez nawiązanie do ekskluzywnej marki zabawka będzie chętniej kupowana przez dorosłych i stanie się obiektem marzeń dzieci. Nie można również pomijać okoliczności, że pomimo posłużenia się zabawką w celu parodii konsumpcyjnego stylu życia jej cena jest dość wysoka w porównaniu z innymi artykułami z asortymentu zabawek. Za gadżet należy zapłacić 60 dolarów (około 300 zł).
MGA Entertainment niejednokrotnie wykazało się wyjątkowym brakiem poszanowania praw własności intelektualnej. W serii zabawek o nośnym tytule „Poopsie” („kupka”) wykorzystano jeszcze inny znak towarowy przysługujący kolejnej znanej marce, tym razem Chanel.
Wchodzący w skład zestawu flakon perfum Chasmell No. 2 bardzo przypomina zapach tak chętnie noszony przez Marilyn Monroe – Chanel No. 5, którego zarówno wizerunek opakowania, jak i sama nazwa stanowią zarejestrowane znaki towarowe.
Jedno jest pewne – marka Louis Vuitton nie ma poczucia humoru.
Ostrożnie! To Louis Vuitton!
Louis Vuitton pozwał wytwórnię Warner Bros. za promowanie rzekomej tolerancji wobec podrobionych towarów. Przyczyną pozwu była scena filmu „Kac Vegas w Bangkoku”, w której jeden z bohaterów – Zach Galifianakis ostrzega postać Eda Helmsa ściągającego z fotela torbę imitującą Louis Vuitton o wątpliwej oryginalności – „Ostrożnie! To Louis Vuitton!”. Zgodnie z ustaleniami poczynionymi podczas sprawy, w filmie posłużono się torbą wykonaną przez przedsiębiorstwo Diophy, któremu Louis Vuitton wytoczył powództwo o naruszenie prawa ochronnego do znaku towarowego. Jednak, zdaniem Sądu nie wystąpiło w tym przypadku ryzyko konfuzji pomiędzy produktami – oryginalnym i podrobionym – gro odbiorców mogło nie zauważyć torebki imitującej Louis Vuitton lub uznać, że jej wizerunek w filmie został wykorzystany za zgodą uprawnionego z tytułu znaków towarowych. Ponadto, sama scena miała wymiar typowo humorystyczny – bohater nie potrafi poprawnie wymówić nazwy ekskluzywnej marki, co miało służyć wyeksponowaniu jego cech charakteru.
-
ROZPORZĄDZENIE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) 2017/1001 z dnia 14 czerwca 2017 r. w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej.
-
Wyrok Federalnego Trybunału Sprawiedliwości ‘Lila- Postkarte’, I ZR 159/02.
-
Art. 156 ust. 1 pkt 1 zmieniony przez art. 1 pkt 27 lit. a ustawy z dnia 20 lutego 2019 r. (Dz.U.2019.501) zmieniającej nin. ustawę z dniem 16 marca 2019 roku.