Grumpy Cat – najbardziej (nie)szcześliwy kot na świecie

12 lutego 2018 |

Kto lubi poniedziałki?[1] Na pewno nie Grumpy Cat („grumpy” z ang. „zrzędliwy”, „naburmuszony”). Choć ulubieńca internautów o wiecznie gburowatej mimice trudno zadowolić. Ciekawe czy ucieszył się chociaż z wygranego procesu oraz zasądzenia odszkodowania w wysokości 710 tys. dolarów?

https://www.instagram.com/realgrumpycat/

 (Zdjęcie opublikowane w dniu 1.02.2018 na oficjalnym profilu ‚realgrumpycat’ na Instgram)

 

Nie…nadal marudny 😉

 

Kto by się spodziewał, że niepozorna kotka, dotknięta wadą genetyczna stanie się gwiazdą internetu?

 

Popularność kota o wiecznie skwaszonej minie zapoczątkowała w dniu 22 września 2012 roku publikacja jego zdjęcia na popularnym w Stanach Zjednoczonych portalu społecznościowym Reddit. Internauci zachwyceni nietypowym wyglądem kotki zaczęli wykorzystywać jej wizerunek w licznych memach internetowych (w tym najbardziej znanym „I had fun once, it was awful” wielokrotnie reprodukowany na różnego rodzaju gadżetach), a jej sława rosła w lawinowym tempie. Zaowocowała utworzeniem konta „Zrzędliwego kota” na Facebooku, które obecnie ma prawie 9 milionów polubień, konta na Instagram z 2,4 milionami obserwujących oraz okładami dla takich gazet i czasopism jak „The Wall Street Journal” czy „New York Magazine”. Powstał też film z „Grumpy Cat” w roli głównej „Grumpy Cat: Niewesołych Świąt”, który pomimo wielu niepochlebnych recenzji, zjednał sobie publiczność słodką, choć delikatnie markotną postacią kota. Nic dziwnego, że jego właścicielka – Tabathy Bundesen postanowiła skomercjalizować wizerunek swojego pupila.

https://www.staples.com/Staples-Grumpy-Cat-Mouse-Pad/product_136615

 

 

Co oznacza komercjalizacja wizerunku kota?

 

Poprzez „komercjalizację” należy rozumieć „oparcie czegoś na zasadach komercjalnych, komercyjnych, handlowych, kupieckich”[2] lub inaczej „nadawanie czemuś komercyjnego charakteru”[3]. Należy wyraźnie odróżnić wizerunek człowieka, którego ochrona została przewidziana w przepisach dotyczących dóbr osobistych i prawa autorskiego od wizerunku kota. Polskie prawo, jak również prawo amerykańskie nie przewiduje ochrony wizerunku zwierzęcia. Nie możemy też odpowiednio stosować przepisów dotyczących ochrony wizerunku człowieka. W związku z czym, podobizna kota może zostać swobodnie uwieczniona, a później rozpowszechniona, bez zgody jego właściciela, także w celach komercyjnych.

 

Czy można jednak chronić się przed wykorzystaniem wizerunku pupila bez naszej zgody?

 

Oczywiście, istnieje na to kilka sposobów. Jedną z bardziej skutecznych metod obrony przed naruszeniami jest zastrzeżenie zarówno wizerunku, jak i imienia

naszego ulubieńca jako znaku towarowego. Na podobny pomysł wpadła właścicielka wiecznie niezadowolonego kota. Na rzecz założonej przez siebie spółki Grumpy Cat Limited zarejestrowała szereg znaków towarowych, w tym w procedurze międzynarodowej nazwę nadaną pupilowi przez internetowych wielbicieli – „Grumpy Cat” (jego prawdziwe imię brzmi: „Tardar Sauce” – po polsku sos tatarski) oraz sam wizerunek kota w postaci graficznego znaku towarowego z ochroną na terenie USA (przedstawienie graficzne znaku po prawej).

 

Było to bardzo sprytne posunięcie pozwalające na czerpanie przez spółkę korzyści nie tylko z praw autorskich do wszelakich przedstawień wizerunku kota – zarówno w postaci zdjęć, jak również barwnych ilustracji, ale przede wszystkim ze znaków towarowych. Przy czym, dla wzmocnienia ochrony, część utworów dla których inspiracją stał się „Grumpy Cat”, została zarejestrowana w rejestrze praw autorskich funkcjonującym w USA (więcej informacji TUTAJ). Dzięki tym przemyślanym działaniom obecna wartość spółki szacowana jest na kilka milionów dolarów. Nieźle, jak na kota.

 

Producent „Grumppuccino” kontra „Grumpy Cat”

 

https://twitter.com/DinaJ/status/537847687123

O „Grumpy Cat” stało się ostatnio głośno za sprawą bardzo medialnego procesu, który toczył się w styczniu przed Sądem Federalnym w Kalifornii. Spółka będąca właścicielem wszelkich praw niematerialnych do przedstawień „Zrzędliwego kota” pozwała producenta mrożonej kawy „Grumppuccino” –  Grenade Beverage, za naruszenie warunków umowy licencyjnej. Wytwórca kawy, który zgodnie z warunkami licencji za wynagrodzeniem w wysokości 150.000$ miał prawo do wykorzystania wizerunku kota jedynie na opakowaniach napoju mrożonego, posłużył się nim również na torebkach prażonych ziaren kawy oraz na koszulkach. Grenade złożyła powództwo wzajemne, w którym wykazywała, że Grumpy Cat Limited nie wypełniła zobowiązania umownego, zgodnie z którym miała promować napoje mrożone za pośrednictwem mediów społecznościowych oraz wprowadziła ją w błąd sugerując, że „Grumpy Cat” wystąpi niebawem w hollywoodzkim filmie razem z Willem Ferrellem i Jackiem Blackiem. Z uwagi na małą popularność napojów, Granade postanowiła podjąć dodatkowe środki promocji. Niestety, linia obrony pozwanego zawiodła i ośmioosobowa ława przysięgłych w Santa Ana, Kalifornia przyznał Grumpy Cat Limited odszkodowanie w wysokości 710.000$ za naruszenie praw autorskich i praw ochronnych do znaków towarowych oraz symboliczną kwotę 1$ za naruszenie umowy.

 

Amerykańskie źródła donoszą, że „Grumpy Cat” pojawił się na chwilę podczas styczniowego procesu, jednak nie był obecny przy ogłoszeniu wyroku. Ciekawe czy na wieść o wygranej drgnął mu z radości choć jeden wąs?

 

P.S. Żadne zwierzę nie ucierpiało przy pisaniu tego artykułu 😉

 

 

[1] Jak to mamy poniedziałek? Przecież wczoraj był piątek!

[2] W. Kopaliński, „Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych”, Warszawa, 2014.

[3] https://sjp.pwn.pl/szukaj/komercjalizacja.html.

 

Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa  oraz ma charakter wyłącznie  informacyjny. Stanowi  wyraz poglądów jego  autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.

 


Skontaktuj się z doradcą

Porozmawiajmy

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Poprzez kliknięcie przycisku „Akceptuj", bądź „X", wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej o możliwościach zmiany ich ustawień, w tym ich wyłączenia, przeczytasz w naszej Polityce prywatności.
AKCEPTUJ