Grudniowa noc. Ciemno, zimno, śnieg pokrywa puste ulice. Ostatni zagubieni wędrowcy chronią twarze przed natrętnym wiatrem, spiesząc do domu i nie mogąc doczekać się chwili wytchnienia przed napraszającym się mrozem. Tylko członkowie Patentu na kreatywność pochylają się nad biurkami zapełnionymi dokumentami, nie wyściubiając nosa poza akta spraw. Choć myśli same odpływają do zimowej krainy fantazji. Przymykamy jedno oko, potem druga powieka staje się niebezpiecznie ciężka i nagle z głębokiej zadumy, wyrywa nas odgłos głuchego pukania. Patrzymy po sobie, bezgłośnie zastanawiając się, kto to może być. Nie spodziewaliśmy się przecież już żadnego klienta. Niespiesznie uchylają się drzwi, a naszym oczom ukazuje się solidny, czarny but, potem wyłaniają się czerwone spodnie, czerwony kożuch wykończony białą lamówką, bujna broda, zarumieniona twarz starszego mężczyzny oraz czerwona, spiczasta czapka zakończona pomponem! Żeby uniknąć już wszelkich wątpliwości, sekretariat ożywa nagle pod tubalnym „Ho Ho Ho” przechodzącym w krótkie stwierdzenie, wyrażone bez złości czy żalu: „Myśleliście, ze nie istnieję”. Kto by się spodziewał, że sam Święty Mikołaj czyta naszego Bloga. Pełni skruchy uderzamy się w pierś. Zapewniamy, że już nigdy nie ogłosimy zbyt pochopnie, że ktoś nie istnieje… Co zatem z Wróżką Zębuszką, Zającem Wielkanocnym,…Yeti? Ok, nie potwierdzamy ani nie zaprzeczamy faktu ich istnienia.

Tylko po co fatygował się do nas sam Święty Mikołaj? Okazuje się, że Mikołaj postanowił zastrzec znak towarowy! Zachęcony naszymi radami, stwierdził, że to świetny pomysł. Tylko ma mały problem… Urząd Patentowy w Laponii uznał, że zgłoszony przez niego znak towarowy ma charakter opisowy w stosunku do towarów i usług, dla których oznaczania jest przeznaczony. To bardzo częsta sytuacja. Wybraliście już oznaczanie, które w niedalekiej przyszłości będzie definiowało Waszą działalność. Rozważyliście wszystkie plusy i minusy znaku, macie nawet opracowaną rzucającą się w oczy grafikę. Wszystko pięknie, ładnie, zacieracie ręce. Z zadowoleniem myślicie o nowym przedsięwzięciu, skazanym na sukces właśnie dzięki znakowi towarowemu, który niebawem, będzie wart tyle, co znak Google. Jednak macie niepokojące uczucie, że o czym zapomnieliście. Pojawia się natrętna myśl, a może czegoś nie dopilnowałem, nie zabezpieczyłem jakiegoś ważnego obszaru. Tylko co to może być… Pozwólcie, że podpowiem. Nie określiliście właściwie wykazu towarów i usług, dla których nastąpi rejestracja znaku towarowego. Tak jak Święty Mikołaj.

Pomóżmy teraz przybyszowi z Laponii (albo krainy fantazji..).

Drogi Mikołaju, przy rejestracji znaku towarowego oprócz dokonania odpowiedniego wyboru samego oznaczenia, określenia czy będzie to znak towarowy słowny, słowno-graficzny, graficzny, a może jedna z form niedawno zaakceptowanych na poziomie unijnym: znak multimedialny, pozycyjny, holograficzny, po drugie, a może najważniejsze, należy właściwie określić wykaz towarów i usług, dla których znak zostanie zastrzeżony. Rejestrując znak towarowy otrzymujecie jedynie monopol w zakresie wskazanych przez Was towarów i usług. Tylko tyle albo aż tyle.

Wybór odpowiednich towarów i usług dla znaku towarowego należy rozpocząć od sprecyzowania przedmiotu waszej działalności, a następnie przyporządkowania ich do odpowiedniej klasy klasyfikacji nicejskiej. Międzynarodowa Klasyfikacja Towarów i Usług przyjęta na podstawie Porozumienia nicejskiego (stąd zwana klasyfikacją nicejską – znajdziesz ją TUTAJ) grupuje towary i usługi na 45 klas, z czego 34 klasy dotyczą towarów, natomiast kolejne 11 samych usług. Pomocnym narzędziem przy wyszukiwaniu właściwych klas towarowych/usługowych jest TMClass. Znajdziesz je TUTAJ.

O czym należy pamiętać wybierając towary i usługi, dla których nastąpi zgłoszenie znaku towarowego? Oto kilka zasad:

1. Towary i usług powinny zostać określone w sposób jasny i precyzyjny.

2. Wybierz takie towary lub usługi, które w sposób wyczerpujący opiszą twój przedmiot działalności. Zakres nie może być ani zbyt wąski ani zbyt szeroki. Zbyt ścisły obszar spowoduje, że znak nie zagwarantuje Ci należytej ochrony. Natomiast, zbyt szeroki może przyczynić się do późniejszego unieważnienia znaku w części w zakresie jego nieużywania dla niektórych towarów/usług;

3. Pamiętaj, aby nie wskazywać towarów i usług, które spowodują, że znak towarowy nabierze charakteru opisowego, co jest przeszkodą jego późniejszej rejestracji. Przedstawiając ten punkt obrazowo, w świątecznej atmosferze na kazusie Świętego Mikołaja możemy wskazać, że nie można zastrzec znaku towarowego „Wesołych świąt!” dla oznaczania życzeń na kartkach okolicznościowych w okresie Bożego Narodzenia lub „Poczta Świętego Mikołaja” dla usług doręczania prezentów przez Mikołaja.

4. Miej na uwadze, że koniecznym warunkiem rejestracji każdego oznaczenia jako znaku towarowego jest jego autonomiczny i niezależny charakter w stosunku do towarów i usług. Zastrzeżenie ma znaczenie zarówno przy klasycznych znakach towarowych, jak i nowych ich formach, to znaczy znakach przestrzennych, zapachowych czy w postaci koloru.

Patent na kreatywność może natomiast pochwalić się, że świadczy pomoc prawną na rzecz samego Świętego Mikołaj oraz ogłosić wszem i wobec, że Mikołaj istniej, ma się dobrze i jest w dobrych rękach. A może to był tylko sen?

Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa  oraz ma charakter wyłącznie  informacyjny. Stanowi  wyraz poglądów jego  autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.