Social media, ustawki z paparazzi, wszechobecny luksus i blichtr to domena współczesnych gwiazdek show businessu. Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę z faktu, jak silną marką może być nazwisko osoby sławnej i jak wiele nakładu pracy wymaga efektywny „personal branding”.

Obecnie celebrities inwestują już nie tylko w kolejne ekskluzywne torebki czy samochody, ale i w ochronę własności intelektualnej, czyli między innymi dobrze nam już znane znaki towarowe.

Przypomnijmy, że znakiem towarowym może być każde oznaczenie, które można przedstawić w sposób graficzny, jeśli nadaje się ono do odróżnienia towarów jednego przedsiębiorstwa od towarów innego przedsiębiorstwa. Zarejestrowany znak towarowy ma charakter monopolu, tak więc przysługuje jedynie jego właścicielowi do oznaczania konkretnych towarów / usług. Przejrzyste zasady oraz nieskomplikowany sposób rejestracji sprawiają, że jest on skutecznym i popularnym  narzędziem ochrony własności intelektualnej.

Te wszystkie zalety postanowiła wykorzystać młoda gwiazdka – Kylie Jenner, która w kwietniu 2015 roku działając za pośrednictwem Kylie Jenner, Inc. zgłosiła do ochrony słowne znaki towarowe dla klas 35 (86584742) oraz 41 i 45 (86584756) klasyfikacji nicejskiej w U.S. Patent and Trademark Office (odpowiednik naszego UPRP w Stanach Zjednoczonych). Zgłoszone oznaczenia należą do rodziny znaków towarowych z dominującym słowem „KYLIE” należących do Kylie Jenner, Inc. przeznaczonych, między innymi do oznaczania popularnych ostatnio szminek (przedstawienie graficzne – zdjęcie po lewej).

Sprawa toczyła się bez najmniejszych problemów do czasu, gdy swoją opozycję wobec zgłoszenia wzniosła KDB, czyli spółka reprezentująca Kylie Minogue, australijską gwiazdę muzyki pop, uprawnioną między innymi do znaku towarowego słownego „Kylie Minogue” (IR.881780) zarejestrowanego według systemu WIPO – Światowej Organizacji Własności Intelektualnej. Zgodnie z oficjalną informacją ze strony U.S. Patent and Trademark Office (link TUTAJ) KDB podnosiła, że rejestracja znaku „Kylie” zgłoszonego przez Kylie Jenner, Inc. może skutkować konfuzją potencjalnych klientów i spowodować rozmycie marki Kylie Minogue. Sprawa z pewnością nie stałaby się tak nośna, gdyby KDB w swoim sprzeciwie nie podniosło, iż Jenner jest „drugorzędną gwiazdką realisty show, która pojawiała się w „Keeping Up with Kardashians” jako osobowość drugoplanowa wobec swoich przyrodnich sióstr – Kim, Khloe i Kourtney. (…) Kylie jest aktywna na swoich kanałach social media, gdzie jej fotograficzny ekshibicjonizm i kontrowersyjne posty spowodowały falę krytyki między innymi ze strony organizacji zajmujących wspieraniem praw i ochroną osób niepełnosprawnych czy środowisk afroamerykańskich.”

Tego typu określenia spowodowały nie tylko oburzenie Jenner, ale i przykuły uwagę mediów plotkarskich na całym świecie. Warto w tym miejscu podkreślić, iż powyższe stwierdzenia poza tym, iż stanowiły mocny przytyk dla działań celebrytki, wskazywały, że rejestracja znaków Jenner mogłaby przełożyć się na spadek renomy marki Kylie, kojarzonej do tej pory z Australijką. Istotą znaku towarowego jest bowiem umożliwienie konsumentom identyfikacji danej marki, a przez to między innymi jej jakości czy ekskluzywności.

Cała sprawa wydawała się zaostrzać, ku oczywistej uciesze mediów plotkarskich, które prześcigały się w podsycaniu stanu wojny panującego między gwiazdkami. Tym bardziej, ogromny szok wywołało niespodziewane wycofanie swojej opozycji przez KDB. Czyżby spór Kylie vs. Kylie miał się zakończyć polubownie?

Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa  oraz ma charakter wyłącznie  informacyjny. Stanowi  wyraz poglądów jego  autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.