Jak sztuczna inteligencja zmienia świat patentów i co to oznacza dla praktyki IP

27 czerwca 2025 |

Rewolucja związana ze sztuczną inteligencją to już nie przyszłość, to teraźniejszość. Widać to nie tylko w rozwoju narzędzi takich jak ChatGPT, ale coraz wyraźniej także w obszarach, które przez lata były uważane za klasyczne, „ludzkie” domeny jak np. prawo patentowe. Dla osób zawodowo zajmujących się własnością intelektualną, to moment przełomowy. AI nie tylko staje się przedmiotem ochrony patentowej, ale zaczyna też wpływać na samą praktykę uzyskiwania i egzekwowania patentów.

AI jako narzędzie w praktyce patentowej

Wielu profesjonalistów już teraz korzysta z AI do wyszukiwania stanu techniki, analizowania trendów technologicznych czy wspierania procesu sporządzania zgłoszeń patentowych. Narzędzia oparte na AI pomagają w tworzeniu bardziej precyzyjnych strategii patentowych, a nawet przewidują potencjalne spory lub ryzyka związane z unieważnieniem patentu.

Jednak AI to nie tylko pomocnik, to także potencjalne źródło problemów. Szczególnie tam, gdzie granice między twórczością ludzką a generowaną przez algorytmy zaczynają się zacierać.

Kto jest wynalazcą, jeśli „wynalazł” algorytm?

Znacznie poważniejszym problemem i zarazem wyzwaniem systemowym jest rosnąca liczba przypadków, w których rozwiązania technologiczne powstają przy znaczącym udziale systemów AI. Coraz częściej zespoły badawczo-rozwojowe korzystają z algorytmów do identyfikacji nowych zastosowań, optymalizacji procesów czy tworzenia rozwiązań technicznych, które wcześniej nie byłyby możliwe do wykrycia „tradycyjnymi” metodami.

Pojawia się zatem pytanie: czy i w jakim zakresie twórczy wkład AI może być brany pod uwagę w kontekście ochrony patentowej? A jeśli tak, to kto w świetle prawa jest wówczas „wynalazcą”? Obecnie obowiązujące regulacje, zarówno w USA, jak i w Europie wymagają, by wynalazcą był człowiek. Jednak rzeczywistość technologiczna coraz częściej wymyka się tym ramom.

USPTO, EPO i przyszłość regulacji

Zarówno Urząd Patentowy USA (USPTO), jak i Europejski Urząd Patentowy (EPO) pracują nad doprecyzowaniem swoich podejść do zgłoszeń, w których AI odgrywa kluczową rolę. Chodzi m.in. o określenie, w jakim zakresie AI może być uznana za pomoc w procesie wynalazczym, a kiedy przekracza granicę, po której jej udział staje się problematyczny z punktu widzenia obowiązujących przepisów.

Nie chodzi wyłącznie o formalne aspekty, te decyzje mają ogromny wpływ na strategię ochrony patentowej dla firm z branży AI i nie tylko. Przejrzystość w tym zakresie będzie kluczowa, by utrzymać zaufanie do systemu ochrony własności intelektualnej.

Kompetencje przyszłości: prawo, technologia, interpretacja

Dla profesjonalistów IP oznacza to konieczność rozwijania nowych kompetencji. Znajomość prawa patentowego przestaje być wystarczająca, niezbędne staje się rozumienie działania modeli generatywnych, ich ograniczeń, zasad przetwarzania danych oraz możliwości integracji z procesem badawczo-rozwojowym.

Prawnicy specjalizujący się w AI powinni też być przygotowani do analizy złożonych struktur współautorstwa, modelowania ryzyk IP oraz projektowania rozwiązań compliance w zakresie wykorzystania danych treningowych. To nowa era dla praktyki patentowej, bardziej interdyscyplinarna, technologicznie zaawansowana i wymagająca intelektualnej elastyczności.

Co dalej?

W kolejnych latach można się spodziewać dalszej automatyzacji w pracy nad patentami, ale też większej liczby sporów dotyczących autorstwa, nowości czy istotności wkładu człowieka w proces twórczy. AI nie tylko przyspiesza proces innowacji, ale też wywiera presję na system prawny, by dostosować się do rzeczywistości, w której granice między ludzką a nieludzką twórczością są coraz bardziej płynne.


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Poprzez kliknięcie przycisku „Akceptuj", bądź „X", wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej o możliwościach zmiany ich ustawień, w tym ich wyłączenia, przeczytasz w naszej Polityce prywatności.
AKCEPTUJ