Jak koronawirus zmienił znaki towarowe?

31 marca 2020 |

Świat się zmienił. Bezpowrotnie. Zwolnił. Wstrzymał oddech. Wyczekuje. Szczepionki? Leku? Jedno, niepozorne zdarzenie wywołało tak zwany „efekt motyla”. Anegdotyczny, bez znaczenia trzepot skrzydeł na jednej półkuli może przyczynić się do powstania burzy piaskowej na drugiej. Podobny mechanizm zadziałał w przypadku choroby COVID-19, przenoszonej drogą kropelkową, wywołującej ciężkie zapalenie płuc.

 

 

Od kiedy pierwszy przypadek zakażenia wirusem odnotowano kilka miesięcy temu na targu Huanan w mieście Wuhan, stolicy prowincji Hubei w środkowych Chinach, jego zasięgiem został objęty cały świat, a nowym epicentrum epidemii stała się Europa, szczególnie Włochy, a już niebawem Stany Zjednoczone. Niezwykle szybkie rozprzestrzenianie się choroby skłoniło Światową Organizację Zdrowia (WHO) do ogłoszenia stanu pandemii, co oznacza, że najnowszy koronawirus jest epidemiologicznym zagrożeniem dla całej cywilizacji.

 

Żyjemy w nowej, nieznanej rzeczywistości. W izolacji społecznej. Dopóki skuteczna szczepionka ani lek na COVID-19 nie zostaną wprowadzone do obrotu, jedynym sposobem na zahamowanie gwałtownego wzrostu liczby zachorowań jest zastosowanie metody dystansowania społecznego. Naród poddał się dobrowolnej kwarantannie, a hasło #zostańwdomu stało się sloganem powtarzanym we wszystkich mediach, okraszone zdjęciami gwiazd, celebrytów i zwykłych użytkowników internetu spędzającymi czas w domowym zaciszu. Okres izolacji zmienił nasze postrzeganie świata. Obecnie wyrazem miłości i szacunku jest zachowanie wymaganego, 2-metrowego odstępu od drugiego człowieka.

 

Jak ta nietypowa sytuacja zmieniła realia znaków towarowych?

 

Gwałtowne przemiany społeczne idealnie zobrazował słoweński grafik Jure Tovrljan. Odważył się, w humorystyczny sposób, zmodyfikować znaki towarowe znanych marek, powodując, że stały się one adekwatne do rzeczywistości i zgodne z zaleceniami lekarzy dotyczącymi wprowadzenia należytych środków ochrony minimalizujących ryzyko zakażenia niebezpiecznym koronawirusem (SARS-CoV-2).

 

1) Znak towarowy „LinkedIn

 

2) Znak towarowy „mastercard

 

3) Znak towarowy „Goodyear

 

4) Znak towarowy „NBA

 

5) Znak towarowy „JUST DO IT” przysługujący NIKE Innovate C.V.

 

6) Znak towarowy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego

 

 7) Znak towarowy „STARBUCKS COFFEE

 

8) znak towarowy, który ostatnimi czasy robi furorę w mediach społecznościowych „Corona Extra„:

 

Czy artysta naruszył prawa ochronne do znaku towarowego?

 

Przede wszystkim, poważne wątpliwości budzi okoliczność, czy wskazane powyżej logotypy zostały użyte w charakterze znaku towarowego, to znaczy:

  • Czy służą  w obrocie do oznaczenia towarów bądź usług? oraz

  • Czy spełniają funkcję odróżniającą, przekazując potencjalnemu kupującemu informację o pochodzeniu oznakowanych towarów lub usługi?

 

W obu przypadkach, odpowiedź jest negatywna. Zatem, Jure Tovrljan swoim działaniem nie naruszył praw ochronnych do znaków towarowych.
 

Zapewne, od razu pojawią się oburzone głosy, że już na pewno doszło do naruszenia praw autorskich twórców logotypów.

 

Czy autor grafik rzeczywiście naruszył prawa autorskie?

 

Niekoniecznie. Prawo autorskie dopuszcza posłużenie się cudzym utworem w celach parodystycznych. W polskiej ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych wspomnianą zasadę wyraża art. 29(1), zgodnie z którym: wolno korzystać z utworów na potrzeby parodii, pastiszu lub karykatury, w zakresie uzasadnionym prawami tych gatunków twórczości.

 

Jeśli jesteście zainteresowani tematem dopuszczalności wykorzystania parodii w znakach towarowych, więcej informacji znajdziecie TUTAJ.

 

Kochani Kreatywni, w tych trudnych czasach, życzymy Wam zdrowia i samodyscypliny! #zostańciewdomu

 

Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa oraz ma charakter wyłącznie informacyjny. Stanowi wyraz poglądów jego autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.


Skontaktuj się z doradcą

Porozmawiajmy

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Poprzez kliknięcie przycisku „Akceptuj", bądź „X", wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej o możliwościach zmiany ich ustawień, w tym ich wyłączenia, przeczytasz w naszej Polityce prywatności.
AKCEPTUJ