Czy Kim Kardashian zawłaszczy słowo „kimono”?

25 lipca 2019 |

Kim, oh no”! Z całego Świata płyną głosy pełne niedowierzania i zdumienia. Na Kim Kardshian West ponownie spadła lawina krytyki. Tym razem nie została spowodowana nietuzinkowym, wręcz skandalicznym zachowaniem prezentowanym podczas emitowanego od 2007 roku w Stanach Zjednoczonych reality show „Z kamerą u Kardashianów”. Geneza medialnej burzy, potęgowana przez spopularyzowany hasztag na Instagramie #KimOhNo (z ang. „Kim o nie”, anagram słowa „kimono”), wiąże się z nową kolekcją cielistej bielizny modelującej celebrytki, która została szumnie nazwana, właśnie, „kimono”.

 

https://twitter.com/yukokato1701/status/1143670234647105536

 

Kim zapomniała, że słowo „kimono”, określające tradycyjny ubiór mieszkańców kraju kwitnącej wiśni, pochodzący już z VIII wieku, jest głęboko zakorzenione w japońskiej kulturze, będąc wręcz jej desygnatem. Najwyraźniej, zestawienie symbolu Japonii z kolekcją bezszwowej bielizny wydało się jej adekwatne.

 

Do tego stopnia, że Kim postanowiła wytoczyć ostatnie działo w walce o przywłaszczenie prawa do słowa „kimono” – złożyła szereg wniosków o rejestrację rodziny znaków towarowych, miedzy innymi: Kimono, Kimono Body, Kimono Intimates i Kimono World przed Urząd Patentowy Stanów Zjednoczonych (United States Patent and Trademark Office – USPTO).

 

 

Niestety, jej entuzjazmu nie podzieliło większość japońskiego społeczeństwa, uznając wspomniane plany za oburzające. Zamieszanie medialne skłoniło do reakcji japońskich polityków. Burmistrz Kyoto (miasta w zachodniej części Japonii) Daisaku Kadokawa skierował do Kim Kardashian West list otwarty, w którym poprosił o przemyślenie jej stanowiska odnośnie rejestracji znaku towarowego „kimono” przeznaczonego dla bielizny. Jego zdaniem eksploatacja symbolu japońskiej kultury nie powinna wiązać się z uzyskiwaniem korzyści majątkowych, a tym bardziej podlegać monopolizacji. Polityk podkreślił, że zostały podjęte działania zmierzające do wpisu „kimona” jako tradycyjnego japońskiego stroju na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości (ang.: Representative List of the Intangible Cultural Heritage of Humanity) prowadzoną przez UNESCO.

 

Gwiazda reality show po zmierzeniu się z lawiną krytyki za próbę deprecjacji japońskiej kultury i brak poszanowania dla tradycji postanowiła zmienić nazwę autorskiej kolekcji bielizny. Nie bez wpływu na decyzję samozwańczej bizneswoman pozostała petycja podpisana przez ponad 130.000 osób, wyrażających swoją dezaprobatę dla podejmowanych przez nią działań. W opublikowanym na jej kanałach w mediach społecznościowych oświadczeniu wskazała, że celem jej marki jest wyłącznie pielęgnowanie poczucia przynależności i różnorodności, zatem po uważnym namyśle postanowiła zmienić jej nazwę. Nie uchyliła rąbka tajemnicy, na jaką.

 

W zapewnienia celebrytki nie uwierzył Minister Przemysłu Japonii – Hiroshige Seko wskazując, że wystosuje w imieniu Urzędu Patentowego Japonii oficjalny komunikat do Stanów Zjednoczonych w celu omówienia tej newralgicznej dla nich kwestii.

 

Powstałe zamieszanie medialne spowodowało, że kolekcja Kim Kardashian jeszcze przed jej oficjalną premierą stała się szeroko rozpoznawalna na całym świecie. Potwierdziła się stara, marketingowa zasada: „Nie ważne co mówią, ważne żeby nie przekręcali nazwiska”, a falę nawet największej krytyki można umiejętnie przekształcić, bez konieczności ponoszenia nakładów finansowych, w reklamę o bardzo szerokim zasięgu.

 

Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa oraz ma charakter wyłącznie informacyjny. Stanowi wyraz poglądów jego autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie. 

 


Skontaktuj się z doradcą

Porozmawiajmy

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Poprzez kliknięcie przycisku „Akceptuj", bądź „X", wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej o możliwościach zmiany ich ustawień, w tym ich wyłączenia, przeczytasz w naszej Polityce prywatności.
AKCEPTUJ